Ziemniak jest
obecnie najpopularniejszym warzywem na świecie. Możemy go spotkać w wielu
formach i odmianach. Kryją go w sobie frytki podawane w barach szybkiej
obsługi, chrupiące placki, zapiekanki okraszone żółtym serem, a nawet słynne
domowe posiłki takie, jak pyzy, kopytka czy zupy. Uwielbiamy kartofle za ich
uniwersalność i za to, że można się nimi szybko najeść. Szkoda jednak, że
warzywo to, tak często przykryte warstwami sosu i tłuszczu, może tracić swoje
naturalne wartości, które sprawiają, że ziemniak w pełni zasługuje na swój
własny pomnik!
Nasz kraj jest jednym z czołowych producentów kartofli w
Europie. To dla nas powód do dumy, ponieważ, rośliny te są bardzo zdrowie i
pożywne, jako naturalne źródło węglowodanów, białka i tłuszczu. Warto
wspomnieć, że sztucznie wyhodowane ich odmiany zawierają dodatkowe składniki
regulujące, które nie występują w zwykłych bulwach. Jak wiadomo, jadalna jest
jedynie podziemna część ziemniaka – cały nadziemny pęd, a więc łodyga, liście,
kwiaty i owoce – ma działanie toksyczne, ponieważ zawiera w swoim składzie solaninę.
Substancja ta może prowadzić do poważnych zatruć pokarmowych. Należy pamiętać,
że znaczne stężenie trującej substancji znajduje się także w ziemniaczanych
kiełkach i oczkach, z których one wyrastają.
Jeśli nie wiecie, jakiej odmiany ziemniaki kupiliście,
możecie przeprowadzić prosty test na zawartość skrobi. Przetnijcie ziemniaka na
pół i potrzyjcie o siebie obie połówki. Jeśli będą się zlepiać, to oznacza, że
ziemniaki mają dużo skrobi i lepiej zrobić z nich kopytka, placki, frytki,
puree lub dodać je do zupy. Gdy zaś się nie skleją, smaczniejsze będą w sałatce
lub gotowane, podawane w całości jako dodatek do obiadu.
Źródła: